środa, 9 marca 2016

Miłość na odległość / Gnocchi z grysikiem


Przyjaciele! Dzisiaj kolejne tłumaczenia bloga Cande! Tym razem czeka nas opowieść o miłości na odległość, z którą, jak wiemy, nasza idolka i jej chłopak muszą zmagać się dość często. Drugi wpis to kolejny przepis, na kluski z grysikiem. Mam nadzieję, ze jesteście ciekawi tego, co dla was przygotowałam. Zapraszam!

Miłość na odległość - trudna, prawda?


Cześć przyjaciele! Dziś zdecydowałam się porozmawiać o tym temacie, którym żyję stale. Jak wszyscy wiedzą - a jeśli nie wiecie, powiem wam - mam chłopaka, który nazywa się Ruggero Pasquarelli, który jest aktorem, tancerzem, piosenkarzem i jest bardzo śliczny. Wielokrotnie przez moją lub jego pracę, jesteśmy rozdzieleni na jakiś czas. Ktoś może powiedzieć, ze to jest bardzo trudne, i tak, muszę być szczera, TO JEST TRUDNE! Ale przysięgam, że można, więc jeśli kiedykolwiek doświadczycie czegoś takiego, uwierzcie mi, że to jest możliwe.

Po pierwsze musisz być pewien drugiej osoby, dla mnie zaufanie jest podstawą każdego związku, bez tego, to się w żaden sposób nie uda. Z drugiej strony musimy wspierać drugą osobę w każdym przedsięwzięciu, które podejmuje, bo to jest miłość, nie ważny jest czas ani odległość... jeśli kochasz musisz towarzyszyć tej osobie w jej wyborach.
Nie rozpaczaj, on/ona wróci prędzej czy później, przysięgam ci! W dzisiejszym dniu jest wiele sposobów aby się komunikować; wykorzystaj to wszystko, ważne jest, aby czuć się blisko pomimo oddalenia. Rozmowy dźwiękowe są dobrym elementem do rozważenia, usłyszenie głosu drugiej osoby sprawi, zę poczujesz się, jakbyś był w pobliżu, i z dźwięku tej osoby można odczytać wiele rzeczy. Zależnie od tego, jak bardzo tęsknisz, w końcu znajdziesz jakiś sposób.

Z drugiej strony, nie zaczepiaj, nie walcz, to nie jest konieczne. Nie złość się o rzeczy, które nie mają sensu, ponieważ jeśli to robisz, zaszkodzisz sobie, bo nie możesz go przytulić i przeprosić lub wycofać się. Wiele razy na odległość są rzeczy, które są źle zinterpretowane. Bądźcie silni we wszystkich takich sytuacjach!

Tak naprawdę z mojego doświadczenia wynika, ze rozdzielamy się z Rugge około co/na dwa miesiące, i to nas bardzo wzmocniło jako parę, potwierdzamy naszą miłość i dajemy sobie nawzajem to, czego potrzebujemy. To jest wyzwanie, ale to jest niesamowite tak żyć; przede wszystkim masz czas aby być z twoimi przyjaciółkami, żeby iść na zakupy, żeby wyjść z twoimi siostrami... Widzicie? To wszystko ma swoje pozytywne strony.

Moja rada to aby zawsze wspierać tą osobę, którą masz u boku, dawać jej zaufanie i miłość. Uff, dziś czułam się doradcą kochających. Jakieś pytania? Daj mi znać: 0800 - 666666666.

Gnocci z grysikiem - łatwe, smaczne i ekonomiczne!*


Przyjaciele! Dziś przychodzę z super przepisem, jestem pewna, bardzo pewna że wam się spodoba. Zanim opowiem wam o tej pyszności, którą widzicie na zdjęciach, ja nie gotowałam tego.Nie, nie. To była moja mama. To klasyczny przepis, który ona robi na nasze zamówienie. Przepyszne Gnocchi z grysikiem by Lilo**.

Moja mama zaprosiła nas na godzinę 5 na kolację w jej domu, i zachwyciła nas tym przepisem. Lu*** nie mogła przyjść, więc byłyśmy we cztery. Tak naprawdę, zawsze gdy idziemy na kolację do mamy, ona traktuje nas z luksusem. To wielka, wspaniała gospodyni.

Dobrze, tutaj przedstawiam wam przepis mojej mamy:

SKŁADNIKI
- 500 ml mleka
- 120 gr grysika
- 60 gr masła
- 2 żółtka
- 50 gr parmezanu
- sól i pieprz do smaku

PRZYGOTOWANIE
W rondlu zagotować mleko z solą, dodać kaszę i mieszać ciągle drewnianą łyżką (Gotować 15 minut na małym ogniu). Zdjąć patelnią z ognia i dodać parmezanu i masła. Dodać żółtka i wymieszać. Następnie rozciągamy ciasto i wycinamy koła o szerokości 2 cm. Położyliśmy nasze kluski na talerzu i dodajemy sos, który lubimy. (Sos pomidorowy lub śmietana, moje ulubione)
Przepyszne! Naprawdę, wypróbujcie ten przepis, bo warto. Jest łatwy, ekonomiczny i bardzo wykonalny. Zaskoczcie swoje rodziny, jeśli wam się spodoba.



*Gnocci to rodzaj włoskich klusek, a grysik to coś w rodzaju kaszy.
**by Lilo - wykonany przez Lilo, czyli Lilianę, mamę Candelarii.
***Lu  - to siostra Cande, jej pełne imię brzmi Lucila.

2 komentarze:

  1. To prawdziwy numer Cande? Czy o co chodzi? To tak dla żartu? :) Świetny post! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest numer Cande . Cande to napisała tak dla żartu. To nie jest numer ani adres. Dziękujemy za komentarz ! Pozdrawiam !

      Usuń