sobota, 6 lutego 2016

Relacja z pobytu Cande w Polsce




Hola amigos! Na początek chciałabym Was wszystkich bardzo serdecznie powitać na naszym nowym blogu w pełni poświęconemu wspaniałej artystce Candelarii Molfese. Ja nazywam się Ola i mam 14 lat, może niektórzy z Was kojarzą mnie z bloga Krok za krokiem z Mercedes i Ludmiłą. Cande to moja idolka tak jak i Mechi, dlatego bardzo się cieszę że mogę pracować razem z Basią i tworzyć ten blog dla Was. Jestem pozytywnie zaskoczona, że aż tyle osób odwiedziło nas w tak krótkim czasie! Ale nie o tym dzisiaj mowa. Jak pewnie wiecie, niecały tydzień temu Candelaria przyleciała do Polski na kilka dni aby promować swoją autobiografię pt. "Mundo Cande" (Świat Cande). Dzisiaj zapraszam Was na relację z jej pobytu w naszym kraju.

Dzień 1. 
Candelaria razem ze swoją siostrą i menadżerką Cou wyleciała z Buenos Aires 28 stycznia, aby po piętnastogodzinnym locie, czyli około godziny 13:00 29 stycznia wylądować w Warszawie. Na lotnisku powitał ją tłum fanów, którym Candelaria rozdała autografy z uśmiechem na twarzy. Następnie rudowłosa wraz ze swoją siostrą pojechały do hotelu, aby tam coś zjeść i odpocząć po podróży. Już pierwszego dnia, późnym popołudniem, w swoim hotelowym pokoju Cande udzieliła wywiadu dla Empiku (możecie go obejrzeć tutaj) na temat swojej autobiografii pt. "Mundo Cande". 



Dzień 2.
Następnego dnia wszyscy polscy CandeLovers już od godziny 8:00 rano czekali przed telewizorami na wywiad z Cande w Dzień Dobry TVN. Ten, kto mógł, poszedł do studia aby zobaczyć ją z bliska. Rudowłosa argentynka kilka razy pojawiała się w zapowiedziach, aż w końcu mogliśmy ujrzeć wywiad z nią po godzinie 10:00. Podczas rozmowy Cande zdradziła nam, jak sobie radzi z popularnością, że bardzo się cieszy z tego, ile ma fanek, że lubi im doradzać, opowiedziała trochę o swojej rodzinie. A na sam koniec zaśpiewała piękną piosenkę "Cuando Amas a Alguien". Cały występ możecie ponownie obejrzeć tu, a piosenkę tutaj. Za kulisami Cande zaprzyjaźniła się z Łozo, polskim wokalistą zespołu Afromental.











Następnie po wywiadzie w studio Cande udała się do Centrum Handlowego Blue City w Warszawie na godzinę 13:00, gdzie miało odbyć się spotkanie z fanami. Candelaria była zaskoczona tak dużą liczbą fanów, jaka przybyła na podpisywanie jej książek. Na powitanie porozmawiała chwilę z fanami i powiedziała kilka słów po polsku, takich jak "cześć", "dziękuję" i "kocham cię", a następnie zaśpiewała z wielbicielami piosenkę "Veo, Veo". Liczba ludzi była tak duża, że Cande podpisywała książki CZTERY GODZINY. Dostała przy tym mnóstwo prezentów, m. in. polską flagę, oraz dużo miłości od fanów. Niestety, ochrona zabroniła robienia "selfie" z artystką, a także przytulania się do niej i zbyt długiego rozmawiania. Można było dać do podpisu tylko dwie rzeczy, książkę i plakat, który każdy dostawał gratis przy zakupie książki. Wszystko to spowodowane było ograniczonym czasem i dużą ilością osób. Po całym wydarzeniu Cande udała się na obiad wraz z ósemką osób, których pytania odczytano na scenie. Dodajmy, że Cande ubrała się w śliczny biało - czarny strój od RENEE (@reneeoficial) i piękny bordowy kapelusz który idealnie kontrastował ze szminką, jej pięknym kolorem włosów i całą resztą. Cande jak zawsze została wystylizowana przez swoją siostrę, Josefinę (@jofisima). Wszyscy mają z tego wydarzenia bardzo miłe wspomnienia, a sama rudowłosa była po prostu zachwycona. 









Dzień 3.
Następnego dnia, czyli 31 stycznia o godzinie 14:00 odbyło się kolejne autorskie spotkanie z Candelarią, tym razem w Krakowie w galerii Kazimierz. Ludzi również było dużo, choć nieco mniej niż w stolicy, scena także wyglądała nieco inaczej. Ale przejdźmy do rzeczy. Ja miałam wielkie szczęście tam być i dokładnie Wam wszystko opisać. Candelaria dojechała z lekkim poślizgiem czasowym. Rozemocjonowani fani kilka razy zaczynali piszczeć i skandować "Cande, Cande!" przez pomyłkę, kiedy przechodziły jakieś przypadkowe osoby. W końcu jednak artystka weszła na scenę witana głośnymi piskami i oklaskami. Na jej Twitterze (@kndmolfese) możecie obejrzeć filmik z tego spotkania, kiedy się z nami witała. Tym razem była ubrana w granatowy kapelusz i spódniczkę, oraz sweterek koloru zbliżonego do kremowego. Na początku udzieliła krótkiego wywiadu, między innymi przyznała, że jej ulubioną polską potrawą są oczywiście pierogi. Przede wszystkim zaskoczyła nas wszystkich wiadomością, że w marcu wylatuje do Stanów Zjednoczonych aby nagrywać swoją własną płytę. Fani zareagowali bardzo entuzjastycznie, zarówno na hiszpańską, jak i polską wypowiedź pani tłumaczki. Potem Cande zrobiła sobie z nami selfie i zaczęło się podpisywanie książek. Pierwszeństwo miały dziewczyny, które przed spotkaniem brały udział  w konkursie śpiewania i quizie o Cande. Podpisywanie książek, zdjęć i plakatów trwało około trzech godzin, podczas których z głośników leciały piosenki z płyty "Gira mi cancion". Ochrona dopuszczała pewne ustępstwa, można było się przytulać z Cande i robić sobie z nią zdjęcia pozowane. Na prośbę samej artystki ochrona nie stała przy niej tak, aby ona mogła mieć z nami lepszy kontakt. Kochana, prawda? Niestety, tłum bardzo się pchał i ochrona nie dawała sobie rady, wkrótce można było dać do podpisu tylko jedną rzecz, gdyż organizatorzy chcieli jak najszybciej zakończyć spotkanie, aby nie męczyć gwiazdy. Mimo to jednak każdy znalazł z nią chwilę czasu na powiedzenie kilku słów, przytulenie, ofiarowanie prezentu. Cande każdemu powtarzała "dziękuję". Z ciekawostek dodam, że podczas piosenki "Rescata mi corazon" którą wykonuje jej chłopak Ruggero Pasquarelli, Cande zaczęła tańczyć i śpiewać, a my razem z nią. To spotkanie dla wszystkich również było niesamowitym przeżyciem.




Prezenty dla Cande od fanów w Warszawie

Dzień 4.

W tym dniu Candelaria ze swoją siostrą zwiedzały Kraków. Kilka szczęściarzy spotkało ich podczas spaceru lub rano w hotelu podczas śniadania. Candelaria opuściła Polskę 2 lutego i wyjechała do Niemiec, do Frankfurtu. 







Dodatkowo powiem, że Cande 2 lutego wystąpiła w programie Pytanie na Śniadanie z wybranymi dziewczynkami. Udzieliła wywiadu, który nie był puszczany na żywo, został nagrany jeszcze 30 stycznia. Ja niestety nie oglądałam programu, ponieważ byłam wtedy w szkole. Nagranie z pewnością wkrótce pojawi się w internecie.


Byliście na spotkaniu z Cande w Warszawie albo w Krakowie? Macie z nią zdjęcie lub autograf? A może spotkaliście ją wcześniej, podczas trasy Violetta Live?

2 komentarze:

  1. Super post! *-*
    Niestety nie byłam na spotkaniu :c

    Blog jest świetny, będę tu wpadać częściej :D

    OdpowiedzUsuń