Cześć przyjaciele! Dziś przychodzę do was z bardzo ważnym postem, który opisuje uczucia naszej Cande po skończonym maratonie. Jak dla mnie to ogromne osiągnięcie i tym właśnie Cande udowodniła, że wszystko jest możliwe. Zapraszam wszystkich, bo może być to dla was wielką motywacją.
Przyjaciele, wiem, że mówiłam wam ciągle na moich portalach społecznościowych o moich 21 km, wiem, że przeżywaliście to wszystko od poprzedniego aż do momentu, w których pobiegłam, chyba byłam trochę natarczywa z tym tematem, ale wierzcie mi, że nigdy nie biegłam w grupie i nagle przebiegłam 21 km.
Nadal jestem podekscytowana tym co przeżyłam, bo było to całkowicie moje osiągnięcie. W dniu, w którym zaproponowano mi przebiegnięcie 21 km, naprawdę nie wiedziałam jak to będzie, pamiętam, że wróciłam do domu i Rug powiedział mi: jesteś pewna? wygląda to na dużo.
W tamtej chwili nie zdawałam sobie sprawy, nadal nie zdaję sobie sprawy z tego, co to było.Zaczęłam trenować, nie myśląc zbyt wiele o celu, ale z miłości do tego sportu, bo odkryłam, że naprawdę uwielbiam sport, wypełnia moje serce i duszę, sprawia, że czuję się spełniona.
Zbliżała się ta data i zaczęłam się denerwować, ale nigdy nie przestałam ufać we wszystko, co wyszkoliłam, aby się tam dostać, a gdy zaczął się półmaraton, byłam wdzięczna za bycie częścią tego wszystkiego, bo naprawdę ta energia to było coś, czego nie widziałam nigdy wcześniej, przy założeniu, że 3500 kobiet było zjednoczone z tylko jednym celem: META.
W tamtym momencie zaczęłam spokojnie, biegnąc w komfortowym tempie dla mnie, kluczowe w tym wszystkim jest to, aby w głowie mieć zaufanie do samego siebie i nie rozpaczać, w mojej głowie była tylko meta, ten koniec, te uściski, które miałam otrzymać gdybym przekroczyła linię. Na moim ramieniu miałam napisane imiona ludzi, których kocham, abym poczuła się kompletnie w ich towarzystwie (Rugge, mama, tata, numer 5 (chodzi tu o siostry), Benja, Lolo, Felipe). Oni byli tam ze mną.
Kiedy dotarłam, przeżyłam największy dreszcz emocji w moim życiu, to osiągnięcie, które zależało tylko i wyłącznie ode mnie. Z tym wszystkim chcę was zainspirować, chcę żebyście ufali w siebie samych, jeśli uprawiacie sport, wszyscy mogą, to przepełni wasze serca, przyniesie wam szczęście.
I nie zapominajcie, że każdą rzecz, którą wam zaproponują, możecie osiągnąć jeśli wierzycie w siebie.
Jestem bardzo dumna z Cande, pokazała, że wszystko jest możliwe, jestem dumna z tego, że mogę nazwać ją swoją idolką. Jakie są wasze uczucia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz